Paring:AoixUruha
Part: IV/?Ostrzeżenia:Nie dla osób z cukrzycą...
Inspiracja muzyczna: Protoplasm-Rentrer en Soi, Ark in the storm-D'espairsRays.
Od autora: Pisane w czasie burzy,na telefonie,bo prąd wysiadł. Chwile grozy,kiedy w moim pokoju zrobiło się jasno,jak w dzień,przez błyskawice ♥.
______________
Burza.
Burza nad Tokyo...
Kolejna burza oznaczała kolejną nieprzespaną noc.
Właściwie lubiłem burzę. Była niebezpieczna ,ale też piękna.
Jak Kouyou...
***
Kolejny błysk...Grzmot...Błysk...Jakiś dziwny hałas..Grzmo..
Szybko podniosłem się z łóżka udać się na poszukiwania źródła hałasu i domyślając się już przez kogo został wywołany...
Wchodząc do kuchni,zobaczyłem zawartość górnej półki (gdzie zazwyczaj trzymam leki) na podłodze i Uruhę,opartego o blat stołu.
-K'you...-Powiedziałem cicho,podchodząc i obejmując go w pasie.
-Nie! Zostaw mnie! Jestem...
-Zmęczony...Tak,wiem..Dlatego teraz grzecznie wrócisz do łóżka.
-Nie! Yuu! Jestem obrzydliwy! Nie dotykaj!!-Próbował mi się wyrwać,ale ani myślałem go puszczać.
-Nie! Yuu! Jestem obrzydliwy! Nie dotykaj!!-Próbował mi się wyrwać,ale ani myślałem go puszczać.
-Uspokój się...Może chce...
-Ajj!-Szatyn aż podskoczył kiedy rozległ się kolejny grzmot,łapiąc się mnie kurczowo.
-Boisz się?-Pogładziłem jego zmierzwione włosy.
-Ymh..
-Dlatego nie śpisz i od tygodnia buszujesz mi w szafkach?-Nie odpowiedział. Delikatnie pogłaskałem go po plecach.-Zostanę z Tobą...
-Nie. Daj mi tylko tabletki i idź się położyć.
-Nie.-Poczułem jak wbija mi paznokcie w skórę.-Nie.
-Ale...
-Powiedziałem coś.
-Aż taką satysfakcję,sprawia Ci patrzenie jak cierpię?!-Zaczął szlochać.
-Nie,ale wolę to niż żebyś zaczął brać.
-Ale...Tylko..Jedną..Proszę...-Spojrzał na mnie błagalnie,przez co wyglądał jak zbite szczenię.
-Dobrze wiemy,że na jednej się nie skończy...Chodź Uru...-Złapałem go za nadgarstek.
-Nie!..Nienawidzę Cię Shiroyama!-Próbował się wyszarpnąć.
Powoli się do niego obróciłem.
-Wiem.-Powiedziałem patrząc w jego zapłakane oczy i ciągnąć go za sobą.
Usadowiłem go na kanapie i podałem gitarzyście moją szarą bluzę.
-Po co?
-No już,zakładaj.
Na szczęście posłuchał mnie za pierwszym razem. Ciuch był na niego trochę za duży,jednak w połączeniu z czarnymi bokserkami,prezentował się niezwykle sekso...
Na szczęście posłuchał mnie za pierwszym razem. Ciuch był na niego trochę za duży,jednak w połączeniu z czarnymi bokserkami,prezentował się niezwykle sekso...
-Aoi?...Aoi!!
-No co?
-Czemu...się tak gapisz.
-Nie gapię...Chodź.
***
-No Ty sobie chyba kurwa żartujesz...Na balkon w czasie takiej burzy?!-Popatrzył na mnie jak na wariata.
-No Ty sobie chyba kurwa żartujesz...Na balkon w czasie takiej burzy?!-Popatrzył na mnie jak na wariata.
-Ale dzięki temu przestaniesz się bać burzy...-Powiedziałem,próbując go wyciągnąć,niby przypadkiem dotykając jego uda. Drgnął nieznacznie,bacznie mi się przyglądając.
-Nie ma mowy!
-Eh...Czyli dobrowolnie nie wyjdziesz tak?-Zapytałem dalej ciągnąc go za rękę.
-Tak.-W tym momencie nocne niebo rozświetliła błyskawica,a ja wykorzystując element zaskoczenia,wziąłem młodszego na ręce.
-Ej baka,co robisz?! Puść mnie!!-Wydarł się na mnie,okładając pięściami. Na moje szczęście Śliczny nie umiał nawet porządnie przywalić.
-Cicho być,bo cię "przez przypadek" upuszczę!
Podziałało.
Wyszliśmy na balkon i zaczęliśmy oglądać wyładowania atmosferyczne.
Oczywiście z początku Takashima nawet nie chciał spojrzeć i narzekał na upadające na nas krople deszczu,trzymając się mnie jak mała małpka.
Oczywiście z początku Takashima nawet nie chciał spojrzeć i narzekał na upadające na nas krople deszczu,trzymając się mnie jak mała małpka.
Zacząłem uspokajająco go głaskać i po pewnym czasie trochę się uspokoił.
-Staniesz sam?-Zapytałem,kiedy zaczęły mi drętwieć ręce.
Pokiwał głową.
Pokiwał głową.
-Ale...Mogę się Ciebie trzymać?
-Głupie pytanie...Postawiłem go na ziemi i trochę nie pewnie objąłem ramieniem.
Usłyszeliśmy kolejny,mocniejszy grzmot. Młodszy pisnął jak dziewczyna,wtulając się w mój tors.
-Myślę,że polubiłbyś burzę.
-Hm? A Ty ją lubisz?-Spojrzał na mnie swoimi pięknymi,brązowymi oczami.
-Tak. Jest niebezpieczna...Ale też piękna.-Uśmiechnąłem się lekko.-Jak Ty.-Dodałem w myślach.
-Wiesz Yuu..Chyba nigdy Cię nie zrozumiem...
-Wiem.-Szturchnąłem go delikatnie w bok,na co odpowiedziało mi jego ciche prychnięcie.
Staliśmy tam jeszcze trochę,dopóki Śliczny nie zaczął kichać.
Staliśmy tam jeszcze trochę,dopóki Śliczny nie zaczął kichać.
-Ugh..Co ja z Tobą mam...Nie poparz się tylko.-Podałem mu kubek gorącej herbaty.
-Widzisz? Mogłeś mnie nie ciągać po balkonach...-Zrobił naburmuszoną minę.
-Oj,no dobrze...Wynagrodzę Ci to jakoś...Chcesz iść na zakupy?
-Tak,ale...
-Ale?
-Bo ja kasy nie mam....-Spuścił wzrok.
-Nie martw się,ja stawiam.-Rozłożyłem się wygodnie obok niego.
-Dziękuję Ci. - Przytulił się do mnie.-Ale ja tak nie mogę...Już i tak za dużo dla mnie robisz.
-To uznaj to jako prezent.
-Dziękuję....Jesteś dla mnie da dobry.Ale po co?- Położył głowę nam moim torsie i ziewnął.
-Dziękuję....Jesteś dla mnie da dobry.Ale po co?- Położył głowę nam moim torsie i ziewnął.
-Bo tak. A teraz śpij.
-Ale...
-Śpij,Ty mała mendo,albo Cię połaskotam.
-Dobranoc.-Powiedział i rzeczywiście po paru minutach chyba na mnie zasnął.
-Śpisz?-Zapytałem chcąc potwierdzić swoje przypuszczenia.
-Dobranoc.-Powiedział i rzeczywiście po paru minutach chyba na mnie zasnął.
-Śpisz?-Zapytałem chcąc potwierdzić swoje przypuszczenia.
Nie dostałem odpowiedzi.
-K'ou...pytałeś po co to robię...Odpowiedź jest prosta.Chcę,żebyś wreszcie był szczęśliwy,przy mnie.Nigdy się o tym nie dowiesz...Ale zależy mi na Tobie o wiele bardziej niż myślisz.-Musnąłem ustami jego czoło i pierwszy raz od długiego czasu udało mi się spokojnie zasnąć.
Kocham Twoje opowiadanie ~~ I nie mogę się doczekać następnych części ;3
OdpowiedzUsuńtak na początek JESZCZE! JESZCZE! JESZCZE! JESZCZE! JESZCZE!!!!!
OdpowiedzUsuńej, skończyłam właśnie komentować wszystkie! Fuck yeah! xD
nie to to jest słodziachen SŁODZIACHNE! Aoi taki opiekuńczy a Uruś taki przerażony... wyobraziłam sobie Urusia w tych bokserkach i bluzie... Aoi podziwiam ja bym przeleciała na miejscu!
Uruś pewnie nie spał i wszystko słyszał xD
WIĘCEJ! WIĘCEJ!! WIĘCEJ!!! WIĘCEJ!!!! WIĘCEJ!!!!! x999999999999 xD
Popieram pzredmówczynie ... Też chcee wiecej :D
OdpowiedzUsuńWciagające to jest :D I takie słodkie <3
Popieram wszystkie komentarze. Mimo, że pare miesięcy minęło od dodania tej notki to i tak jestem nimi zachwycona <3
OdpowiedzUsuńAoi... Ty zawsze chcesz dobrze :3
OdpowiedzUsuń//Yuuko-san